Koty z natury są dzikimi zwierzętami, które przystosowały się do życia wspólnie z człowiekiem. Jednak ich instynkty pozostały. Od czasu do czasu ten zew krwi wychodzi w różnych sytuacjach. Walki kotów to najczęściej spotykane zjawiska, które wyglądają groźnie.
Koty mają swoje wyznaczone terytoria, których zaciekle bronią, gdy pojawi się na nim jakiś nieproszony gość. Z reguły koty chadzają własnymi drogami i nie szukają sprzeczek.
Jednak gdy na drodze pojawi się taki osobnik, to trudno wycofać się i dać nura w krzaki. Zresztą nie pozwala na to kocia duma.
Dochodzi do utarczek ”słownych”. Spotkanie dwóch kotów samców słychać na drugim końcu podwórka. To przenikliwe na niskich tonach miauczenie doprowadza do szału. Celem jego jest ostrzeżenie, że intruz znajduje się w nieodpowiednim miejscu.
To początkowe pomrukiwanie ma przeciwnika wybić z pewności i pomóc zdobyć przewagę nad nim.
Koty stają dość blisko siebie i wydają ostrzegawcze sygnały. Sapią, prychają i syczą złowrogo. Te elementy to obrana taktyka przed przeciwnikiem. Zwykle więcej jest hałasu i szumu. Trochę wygląda to tak, jakby były na ringu i za moment miały się zacząć gryźć.
Jeżeli pomrukiwania brzmiące ostro nie pomagają, musi nastąpić następny krok w postaci pazurów. Wszystkie zabiegi wcześniejsze zostają również dołączone i wzbogacone o wyciągnięcie pazurów.
Koty w ferworze walki robią się większe poprzez nastroszenie futra, przeciwnik ma przestraszyć się samą posturą drugiego.
Gdy wszystko zawodzi, następuje atak i skok niespodziewany na wroga. Potem odskok i znów kolejne uderzenie pazurami przeciwnika. Do tego wkraczają także kły, które potrafią też zranić.
Zazwyczaj więcej leci kudłów z sierści po szarpaninie niż wygląda to w rzeczywistości. Oczywiście zdarzają się prawdziwe walki o względy kotek, które są powodem wielu kłótni o to, jaki kawaler jest najlepszy.
Żaden kocur nie lubi, gdy rywal próbuje dobrać się do jego kotki i wtedy budzi się w nim dziki lew, który broni swojej damy.
Szybko intruz kapituluje i szuka sobie innego miejsca, a tym bardziej nowej kotki. Raczej nie przychodzi na to miejsce, gdzie niedawno odbył walkę o przetrwanie. Omija z daleka nieprzyjemne otoczenie, nawet gdy kocica zaprasza go do siebie.
Koty potrafią wyciągać wnioski z niemiłych doświadczeń i starają się nie wchodzić na raz zaznaczone terytorium.
Nawet nasz mruczek też ma swój teren, na którym czuje się jak pan i władca. Jeżeli Twój kot jest wychodzący na dwór i wraca na wieczór, to możesz być pewny tego, że czekają go niejednokrotnie takie zmagania z trudnościami i relacje z innymi kotami – nie zawsze poprawne.
http://www.artvip.pl/index.php/jak-koty-walcza-ze-soba/
czwartek, 27 stycznia 2011
środa, 26 stycznia 2011
Modne psy – nieszczęśliwe psy?
Z pewnością każdy, kto posiada zwierzątko domowe, stara się o nie jak najlepiej zadbać. Szczególnej opieki wymagają zwłaszcza psy, którymi trzeba dużo się zajmować już od szczeniaka, by jako dorosłe psy dobrze z nami współżyły. Edukacja, dyscyplina, posłuszeństwo – to tylko część tego, czego trzeba nauczyć psa. Ponadto, oprócz nauki, dochodzą jeszcze sprawy materialne, czyli wszystkie artykuły, w które trzeba zaopatrzyć naszego pupila. Jednakże, dzisiaj w sklepach zoologicznych dostaniemy nie tylko karmę, miski, smycze czy zabawki, ale nawet ubrania dla psów.
Okazuje się bowiem, że dzisiaj dbanie o psy znacznie wykracza poza normy standardowej opieki nad pupilami. W niektórych przypadkach, kiedy bez żadnej potrzeby psy przebierane są w różne wymyślne fatałaszki, jest to nawet gruba przesada. Oczywiście, zdarzają się wyjątkowe sytuacje, kiedy rzeczywiście dobrze jest mieć ubranie dla psa. Są też niektóre rasy, które tego potrzebują, chodzi tu szczególnie o psy o bardzo drobnej budowie ciała i niezwykle krótkiej sierści. W takim wypadku zagwarantowanie pupilowi komfortu podczas spaceru, zwłaszcza przy złej pogodzie, jest w pełni zrozumiałe. Jednakże, bezmyślne kopiowanie stylu gwiazd, które nawet ze zwierząt pragną zrobić swoje kolejne ozdoby poprzez sprawianie im coraz to bardziej wymyślnych strojów, nie jest ani mądre, ani korzystne, zwłaszcza dla zwierzaka, który może nie podzielać naszej radości z nowego psiego ubranka. Zamiast tego, lepiej zainwestować w zabawkę dla psa lub inny artykuł, który sprawi mu przyjemność, a przy okazji pozytywnie wpłynie na jego rozwój.
http://www.webshock.com.pl/modne-psy-nieszczesliwe-psy/
Okazuje się bowiem, że dzisiaj dbanie o psy znacznie wykracza poza normy standardowej opieki nad pupilami. W niektórych przypadkach, kiedy bez żadnej potrzeby psy przebierane są w różne wymyślne fatałaszki, jest to nawet gruba przesada. Oczywiście, zdarzają się wyjątkowe sytuacje, kiedy rzeczywiście dobrze jest mieć ubranie dla psa. Są też niektóre rasy, które tego potrzebują, chodzi tu szczególnie o psy o bardzo drobnej budowie ciała i niezwykle krótkiej sierści. W takim wypadku zagwarantowanie pupilowi komfortu podczas spaceru, zwłaszcza przy złej pogodzie, jest w pełni zrozumiałe. Jednakże, bezmyślne kopiowanie stylu gwiazd, które nawet ze zwierząt pragną zrobić swoje kolejne ozdoby poprzez sprawianie im coraz to bardziej wymyślnych strojów, nie jest ani mądre, ani korzystne, zwłaszcza dla zwierzaka, który może nie podzielać naszej radości z nowego psiego ubranka. Zamiast tego, lepiej zainwestować w zabawkę dla psa lub inny artykuł, który sprawi mu przyjemność, a przy okazji pozytywnie wpłynie na jego rozwój.
http://www.webshock.com.pl/modne-psy-nieszczesliwe-psy/
Jak koty myją się i poświęcają czas na tę czynność?
W każdej wolnej chwili - gdy obserwujesz swojego futrzaka - przeznacza on czas na mycie się. Dla ludzi wygląda to jak zwykła czynność dotycząca utrzymania higieny. Koty są niezwykle czystymi zwierzętami. Można powiedzieć, że dbają o swoje futro do przesady. Jednak trzeba wiedzieć, że toaleta w zakresie pielęgnacji futra ma o wiele większe znaczenie dla zdrowia kota oraz jego dobrego samopoczucia.
Takie ciągle mycie się ma głębsze podłoże. To nie tylko piękna sierść, ale również okrywa dająca mu izolację cieplną. Rozburzone futro, czyli włos w każdą inną stronę powoduje, że kot marznie. Wszystkie te zabiegi mają ochronić go przed zimnem. Kot liżąc swoje futro tworzy warstwę ochronną dzięki zwilżającej ślinie. Włosy układają się pięknie i tworzą nieprzepuszczającą zimna warstwę. Poprzez lizanie sierści koty korzystają z naturalnej izolacji. Bardzo ważne jest to szczególnie w okresie letnim. W tym czasie mogą występować bardzo wysokie temperatury i kot może być narażony na przegrzanie. Czynność ta w postaci wylizywania swojego futra zapobiega właśnie takim sytuacjom.
Koty nie posiadają gruczołów potowych i dlatego tak intensywnie lizą swoje futro. W ten sposób znajdują rozwiązanie na ochłodzenie się, ponieważ gdy ślina pozostająca na zewnątrz sierści przechodzi w proces parowania, przynosi to kotu ulgę w postaci chłodzenia ciała. Naturalne promienie słoneczne w połączeniu z kocią śliną tworzą witaminę D, którą kot chętnie spożywa. To niezbędny składnik w kociej diecie i dla prawidłowego funkcjonowania organizmu.
Mycie objawia się również w czasie, gdy nasz pupil czymś się zdenerwował albo jest zdezorientowany. Aby wyładować swój niepokój, zaczyna intensywnie się myć. Wygląda to tak, jakby nagle się mocno pobrudził i za wszelką cenę chce wyczyścić się z tego brudu. Przenosząc tę czynność na zachowania ludzkie, to w sytuacji stresującej drapiemy się po głowie. Ten gest ma za zadanie zniwelować podenerwowanie i brak pewności w działaniu.
Typowa sytuacja, która towarzyszy każdemu, kto jest szczęśliwym właścicielem kota. Po porcji pieszczot, które zażyczył sobie kot, następuje chwila, gdzie kot oddala się w ustronne miejsce i zaczyna intensywnie się wylizywać. My kojarzymy to z normalną czynnością, do której zalicza się mycie. Dla kota oznacza to zupełnie coś innego.
Podczas gdy kot przebywa u nas na kolanach, nasze zapachy go przenikają. Zaczyna pachnieć nami. Aby nie dopuść do stłumienia jego zapachu, szybko poprawia swoje futro, nanosząc z powrotem swój zapach na ślinie. Kot nie może pachnieć człowiekiem i dlatego stara się jak najszybciej pozbyć się tego zapachu po każdych pieszczotach i kontaktem z człowiekiem.
Kocie mycie się stanowi ochronę przed bakteriami, brudem i towarzyszącym chłodem. Jest ważnym elementem w dostarczaniu odpowiedniej dawki witaminy D. Oznacza też pozycję społeczną wśród pozostałych kotów. W naturalnych warunkach wspólne lizanie sierści jest wyrazem zaakceptowania w stadzie. Taki kot zostaje przyjęty do kociego towarzystwa. Nie jest traktowany jako obcy, intruz, lecz po zapachu jest rozpoznawany przez inne osobniki.
Lizanie futra ma swoje słabe strony, ponieważ zbyt częste wypadanie włosów powoduje zlizywanie tych pozostałości i dostanie się ich do kociego żołądka. Na skutek tego kot ma problemy z niestrawnością. W tym celu daje się kotu specjalną karmę na rozpuszczenie włosia w żołądku i jego strawienie. Brak kontroli nad tym problemem może być przyczyną niedrożności jelit. Ta przypadłość dotyka koty, które są bardzo energiczne i często muszą czyść swoje futro.
Bezapelacyjnie Ty, jako właściciel musisz zadbać i pomóc kotu poprzez regularne wyczesywanie zbędnych włosów. Szczególnie zwróć uwagę w okresie, w którym kot najbardziej się leni.
W stadzie koty wzajemnie sobie pomagają i dbają o podtrzymywanie przyjaznych stosunków. Poprzez lizanie się nawzajem umacnia się więź między nimi. Można to zaobserwować szczególnie u kotek, które mają małe kocięta. Matka liże futerka maluchom już po ich przyjściu na świat. Duże koty nawzajem wspierają się w czyszczeniu uszu poprzez lizanie. To nieodzowna pomoc przy takiej czynności, gdy nie można dotrzeć do niektórych miejsc samemu.
Proces mycia się jest niezwykle zsynchronizowany i prawie kolejność nigdy nie ulega zmianie. Zaczyna się od zwilżania pyszczka i łapki, kolejno idą do mycia uszy i wszystko, co znajduje się po tej stronie, czyli oko, policzek i podbródek. Dokładnie to samo robi z drugą stroną, oczywiście nie pomijając przy tym okolic narządów płciowych. Robi to bardzo skrupulatnie. Swoje pazury i ewentualny brud, który przyczepił mu się, wyciąga zębami, wszystko dokładnie wylizując.
http://www.publikuj.org/jak_koty_myja_sie_i_poswiecaja_czas_na_te_czynnosc_9649.html
Takie ciągle mycie się ma głębsze podłoże. To nie tylko piękna sierść, ale również okrywa dająca mu izolację cieplną. Rozburzone futro, czyli włos w każdą inną stronę powoduje, że kot marznie. Wszystkie te zabiegi mają ochronić go przed zimnem. Kot liżąc swoje futro tworzy warstwę ochronną dzięki zwilżającej ślinie. Włosy układają się pięknie i tworzą nieprzepuszczającą zimna warstwę. Poprzez lizanie sierści koty korzystają z naturalnej izolacji. Bardzo ważne jest to szczególnie w okresie letnim. W tym czasie mogą występować bardzo wysokie temperatury i kot może być narażony na przegrzanie. Czynność ta w postaci wylizywania swojego futra zapobiega właśnie takim sytuacjom.
Koty nie posiadają gruczołów potowych i dlatego tak intensywnie lizą swoje futro. W ten sposób znajdują rozwiązanie na ochłodzenie się, ponieważ gdy ślina pozostająca na zewnątrz sierści przechodzi w proces parowania, przynosi to kotu ulgę w postaci chłodzenia ciała. Naturalne promienie słoneczne w połączeniu z kocią śliną tworzą witaminę D, którą kot chętnie spożywa. To niezbędny składnik w kociej diecie i dla prawidłowego funkcjonowania organizmu.
Mycie objawia się również w czasie, gdy nasz pupil czymś się zdenerwował albo jest zdezorientowany. Aby wyładować swój niepokój, zaczyna intensywnie się myć. Wygląda to tak, jakby nagle się mocno pobrudził i za wszelką cenę chce wyczyścić się z tego brudu. Przenosząc tę czynność na zachowania ludzkie, to w sytuacji stresującej drapiemy się po głowie. Ten gest ma za zadanie zniwelować podenerwowanie i brak pewności w działaniu.
Typowa sytuacja, która towarzyszy każdemu, kto jest szczęśliwym właścicielem kota. Po porcji pieszczot, które zażyczył sobie kot, następuje chwila, gdzie kot oddala się w ustronne miejsce i zaczyna intensywnie się wylizywać. My kojarzymy to z normalną czynnością, do której zalicza się mycie. Dla kota oznacza to zupełnie coś innego.
Podczas gdy kot przebywa u nas na kolanach, nasze zapachy go przenikają. Zaczyna pachnieć nami. Aby nie dopuść do stłumienia jego zapachu, szybko poprawia swoje futro, nanosząc z powrotem swój zapach na ślinie. Kot nie może pachnieć człowiekiem i dlatego stara się jak najszybciej pozbyć się tego zapachu po każdych pieszczotach i kontaktem z człowiekiem.
Kocie mycie się stanowi ochronę przed bakteriami, brudem i towarzyszącym chłodem. Jest ważnym elementem w dostarczaniu odpowiedniej dawki witaminy D. Oznacza też pozycję społeczną wśród pozostałych kotów. W naturalnych warunkach wspólne lizanie sierści jest wyrazem zaakceptowania w stadzie. Taki kot zostaje przyjęty do kociego towarzystwa. Nie jest traktowany jako obcy, intruz, lecz po zapachu jest rozpoznawany przez inne osobniki.
Lizanie futra ma swoje słabe strony, ponieważ zbyt częste wypadanie włosów powoduje zlizywanie tych pozostałości i dostanie się ich do kociego żołądka. Na skutek tego kot ma problemy z niestrawnością. W tym celu daje się kotu specjalną karmę na rozpuszczenie włosia w żołądku i jego strawienie. Brak kontroli nad tym problemem może być przyczyną niedrożności jelit. Ta przypadłość dotyka koty, które są bardzo energiczne i często muszą czyść swoje futro.
Bezapelacyjnie Ty, jako właściciel musisz zadbać i pomóc kotu poprzez regularne wyczesywanie zbędnych włosów. Szczególnie zwróć uwagę w okresie, w którym kot najbardziej się leni.
W stadzie koty wzajemnie sobie pomagają i dbają o podtrzymywanie przyjaznych stosunków. Poprzez lizanie się nawzajem umacnia się więź między nimi. Można to zaobserwować szczególnie u kotek, które mają małe kocięta. Matka liże futerka maluchom już po ich przyjściu na świat. Duże koty nawzajem wspierają się w czyszczeniu uszu poprzez lizanie. To nieodzowna pomoc przy takiej czynności, gdy nie można dotrzeć do niektórych miejsc samemu.
Proces mycia się jest niezwykle zsynchronizowany i prawie kolejność nigdy nie ulega zmianie. Zaczyna się od zwilżania pyszczka i łapki, kolejno idą do mycia uszy i wszystko, co znajduje się po tej stronie, czyli oko, policzek i podbródek. Dokładnie to samo robi z drugą stroną, oczywiście nie pomijając przy tym okolic narządów płciowych. Robi to bardzo skrupulatnie. Swoje pazury i ewentualny brud, który przyczepił mu się, wyciąga zębami, wszystko dokładnie wylizując.
http://www.publikuj.org/jak_koty_myja_sie_i_poswiecaja_czas_na_te_czynnosc_9649.html
Chcesz adoptować zwierzaka? Odwiedź strony internetowe.
Zmiany zachodzące w internecie to zmiany, które zachodzą z prędkością światła. Mamy bez ograniczeń dostępne online strony ślubne, kursy językowe i spożywczaki. Są też tacy, którym nie zależy na zarabianiu w sieci, ani wiązaniu prowadzonej działalności z zyskami finansowymi. Owszem, posiadają na swoich stronach numery kont bankowych, jednak służą one innemu celowi. Schroniska, fundacje i hotele dla zwierząt bezdomnych. To one czekają na wsparcie, bez niego ich los może zostać przesądzony.
Sytuacja schronisk zawsze była trudna, lecz z roku na rok jest coraz gorzej. Niechcianych zwierząt przybywa, lecz brakuje pieniędzy na ich potrzeby, choćby te podstawowe. Tym bardziej sytuacja nie wygląda kolorowo, bo zbliża się zima – dla bezdomnych zwierząt to walka o przeżycie, suchy kąt i resztki do jedzenia. Niejednokrotnie lądują na ulicy w okolicach świąt, kiedy okazuje się, że były niechcianym prezentem lub kiedy po prostu dzieci znudzą się zwierzakiem. Trafiają do schronisk, ponieważ zostały porzucone, były niechciane, bite, czy których właściciele nie mogą się już nimi zajmować.
Na pomoc instytucjom pomagającym bezpańskim zwierzętom przyszedł internet. Mając własne strony internetowe, fundacje mają większą szansę na dotarcie do ludzi dobrej woli czy uzyskanie pomocy finansowej na potrzeby swoich podopiecznych. Najważniejsze jednak jest to, że każdy futrzak czekający na adopcję ma większe szanse znalezienia właściciela. Jego zdjęcie zostaje dodane do galerii, obok widnieje jego imię, szczegółowo opisany wygląd i charakter, a także informacje dodatkowe.
Każda adopcja zwierzaka kończy się wraz ze znalezieniem mu domu docelowego, ale dzięki temu, że dostępne są strony internetowe schronisk i fundacji, miłośnicy zwierząt, którzy nie mogą ich fizycznie przygarnąć, mogą to zrobić wirtualnie, opiekując się wybranym przez siebie czworonogiem. Instytucje określają minimalny miesięczny koszt utrzymania, a wirtualny właściciel, grupa ludzi (przedszkole, szkoła, organizacja) czy firma, będzie mogła pod opisem zaadoptowanego zwierzęcia podać dane czy nick.
Ale czego byśmy nie robili, nie zmienimy sztywnych przepisów. Gminy są zainteresowane tylko tym, aby bezdomne zwierzęta zostały złapane i usunięte z ich terenu, bo za to płacą. A dla zwierząt trafienie do schroniska to w większości przypadków wyrok śmierci, a nie ocalenie przed nią.
Programy przeciwdziałania bezdomności zwierząt są dopiero wdrażane, czy przyniosą oczekiwane rezultaty – zobaczymy. A tymczasem, jeżeli nie masz w domu pupila, albo jeżeli nie możesz go mieć, ale chcesz mu pomóc, wirtualna adopcja jest właśnie dla ciebie. Zajrzyj na strony internetowe, te smutne oczy i spragnione uczucia mordki czekają właśnie na ciebie.
http://artykuly.com.pl/artykuly/1122_chcesz-adoptowac-zwierzaka-odwiedz-strony-internetowe.html
Sytuacja schronisk zawsze była trudna, lecz z roku na rok jest coraz gorzej. Niechcianych zwierząt przybywa, lecz brakuje pieniędzy na ich potrzeby, choćby te podstawowe. Tym bardziej sytuacja nie wygląda kolorowo, bo zbliża się zima – dla bezdomnych zwierząt to walka o przeżycie, suchy kąt i resztki do jedzenia. Niejednokrotnie lądują na ulicy w okolicach świąt, kiedy okazuje się, że były niechcianym prezentem lub kiedy po prostu dzieci znudzą się zwierzakiem. Trafiają do schronisk, ponieważ zostały porzucone, były niechciane, bite, czy których właściciele nie mogą się już nimi zajmować.
Na pomoc instytucjom pomagającym bezpańskim zwierzętom przyszedł internet. Mając własne strony internetowe, fundacje mają większą szansę na dotarcie do ludzi dobrej woli czy uzyskanie pomocy finansowej na potrzeby swoich podopiecznych. Najważniejsze jednak jest to, że każdy futrzak czekający na adopcję ma większe szanse znalezienia właściciela. Jego zdjęcie zostaje dodane do galerii, obok widnieje jego imię, szczegółowo opisany wygląd i charakter, a także informacje dodatkowe.
Każda adopcja zwierzaka kończy się wraz ze znalezieniem mu domu docelowego, ale dzięki temu, że dostępne są strony internetowe schronisk i fundacji, miłośnicy zwierząt, którzy nie mogą ich fizycznie przygarnąć, mogą to zrobić wirtualnie, opiekując się wybranym przez siebie czworonogiem. Instytucje określają minimalny miesięczny koszt utrzymania, a wirtualny właściciel, grupa ludzi (przedszkole, szkoła, organizacja) czy firma, będzie mogła pod opisem zaadoptowanego zwierzęcia podać dane czy nick.
Ale czego byśmy nie robili, nie zmienimy sztywnych przepisów. Gminy są zainteresowane tylko tym, aby bezdomne zwierzęta zostały złapane i usunięte z ich terenu, bo za to płacą. A dla zwierząt trafienie do schroniska to w większości przypadków wyrok śmierci, a nie ocalenie przed nią.
Programy przeciwdziałania bezdomności zwierząt są dopiero wdrażane, czy przyniosą oczekiwane rezultaty – zobaczymy. A tymczasem, jeżeli nie masz w domu pupila, albo jeżeli nie możesz go mieć, ale chcesz mu pomóc, wirtualna adopcja jest właśnie dla ciebie. Zajrzyj na strony internetowe, te smutne oczy i spragnione uczucia mordki czekają właśnie na ciebie.
http://artykuly.com.pl/artykuly/1122_chcesz-adoptowac-zwierzaka-odwiedz-strony-internetowe.html
wtorek, 25 stycznia 2011
Jak nauczyć kota czystości??
Każdy mieszkający w mieście właściciel kota wie, jak ważne jest, aby nasz pupil potrafił zachować czystość. Należy jednak pamiętać, że też częściowo do nas należy stworzenie mu takich warunków, aby czuł się komfortowo załatwiając swoje potrzeby, oraz żeby nie chciał szukać "miejsc alternatywnych", którymi mogą być nasze buty lub uprana właśnie pościel.
Na nasze szczęście, natura obdarzyła większość kotów potrzebą załatwianie się w bardzo konkretnych warunkach, co my, ludzie z miasta, skrzętnie wykorzystujemy. Otóż po pierwsze kot musi mieć możliwość zagrzebania tego, co zrobił. Jest to u nich odruch pozwalający maskować własny zapach podczas polowania lub zwiedzania terenu.
Dzięki temu, jeżeli tylko damy kotu, nawet młodemu, możliwość korzystania z piasku, nie będzie się dwa razy zastanawiał. Do nas należy wybranie podściółki z którą nasz kot będzie czuł się komfortowo. Nie oznacza to, że mamy kupować najdroższy żwirek silikonowy - wiele kotów czuje się z nim nieswojo, i nie podoba im się dziwne uczucie pod łapami. Bardzo dobrze sprawdzają się żwirki z włókien roślinnych - są wydajne i stosunkowo tanie.
Należy pamiętać, aby kuwetę regularnie sprzątać, przynajmniej 2 razy dziennie. Jeżeli kot uzna kuwetę za brudną, będzie szukał innych, czystych miejsc. Kuwetę powinniśmy też w miarę regularnie myć. Wymiana całego żwirku raz ma miesiąc połączona z umyciem kuwety pozwoli pozbyć się ewentualnych zapachów, mogących być przyczyną niechęci do załatwiania się w wyznaczonym przez nas miejscu. Niektóre koty potrzebują więcej prywatności niż inne - załatwiają się tylko, jeżeli są same w łazience, przerywają i uciekają speszone, jeżeli ktoś przypadkiem im przeszkodzi. Idealnym rozwiązaniem, poza przeznaczeniem dla kociej kuwety oddzielnego pokoju, jest w takim wypadku kuweta z budka. Dodatkowym atutem jest fakt, że z tak osłoniętej kuwety o wiele trudniej jest wyrzucić żwirek.
Ale co z kotami, które z jakiegoś powodu nie posiadają tego odruchu?
Wówczas należy kota traktować tak jak młodego psa - pokazać mu, że istnieją o wiele lepsze miejsca na załatwianie się. W momencie, gdy tylko natrafimy na kota szykującego się do pobrudzenia nam pościeli lub leżącego na ziemi, koca natychmiast łapiemy go i bezzwłocznie niesiemy do kuwety. Najłatwiej osiągnąć to oczywiście z kotami młodymi. Te starsze na ogół będą upewniały się, że nie ma nas w pobliżu.
Jeżeli problem ten występuje u kotów dorosłych i nie jest częścią samczego oznaczania terenu (patrz dalej), jedynym sposobem może być oduczanie poprzez zniechęcanie. Niezastąpione są do tego dziecięce pistolety na wodę. Celny strzał w kota z pewnej odległości będzie dla niego dostatecznym szokiem, aby natychmiast wycofał się taktycznie na z góry upatrzona pozycję (koty nie uciekają). Jest to też świetna metoda, jeżeli chcemy oduczyć kot gryzienia kwiatków lub innych, podobnie destrukcyjnych czynności.
Zupełnie oddzielną sprawą jest jednak znaczenie terenu. Większość samców, która osiągnie dojrzałość płciową(około 9 miesięcy), zaczyna odczuwać potrzebę oznaczenia miejsca, na którym przebywa, jako własne - na wypadek gdyby pojawili się koci rywale. W praktyce oznacza to, że będzie chodził po całym mieszkaniu i zostawiał na najbardziej charakterystycznych punktach wyjątkowo mocno pachnące wizytówki. Jedyną radą na takie zachowanie jest kastracja. Zdarza się, że takie zachowanie nawraca nagle, nawet u wykastrowanych kocurów po wielu latach przerwy, a wiąże się to z silnym stresem, przeżywanym przez zwierze, i potrzebą stworzenia sobie bezpiecznego, "własnego" kąta na świecie.
http://artykuly.com.pl/artykuly/4560_jak-nauczyc-kota-czystosci.html
Na nasze szczęście, natura obdarzyła większość kotów potrzebą załatwianie się w bardzo konkretnych warunkach, co my, ludzie z miasta, skrzętnie wykorzystujemy. Otóż po pierwsze kot musi mieć możliwość zagrzebania tego, co zrobił. Jest to u nich odruch pozwalający maskować własny zapach podczas polowania lub zwiedzania terenu.
Dzięki temu, jeżeli tylko damy kotu, nawet młodemu, możliwość korzystania z piasku, nie będzie się dwa razy zastanawiał. Do nas należy wybranie podściółki z którą nasz kot będzie czuł się komfortowo. Nie oznacza to, że mamy kupować najdroższy żwirek silikonowy - wiele kotów czuje się z nim nieswojo, i nie podoba im się dziwne uczucie pod łapami. Bardzo dobrze sprawdzają się żwirki z włókien roślinnych - są wydajne i stosunkowo tanie.
Należy pamiętać, aby kuwetę regularnie sprzątać, przynajmniej 2 razy dziennie. Jeżeli kot uzna kuwetę za brudną, będzie szukał innych, czystych miejsc. Kuwetę powinniśmy też w miarę regularnie myć. Wymiana całego żwirku raz ma miesiąc połączona z umyciem kuwety pozwoli pozbyć się ewentualnych zapachów, mogących być przyczyną niechęci do załatwiania się w wyznaczonym przez nas miejscu. Niektóre koty potrzebują więcej prywatności niż inne - załatwiają się tylko, jeżeli są same w łazience, przerywają i uciekają speszone, jeżeli ktoś przypadkiem im przeszkodzi. Idealnym rozwiązaniem, poza przeznaczeniem dla kociej kuwety oddzielnego pokoju, jest w takim wypadku kuweta z budka. Dodatkowym atutem jest fakt, że z tak osłoniętej kuwety o wiele trudniej jest wyrzucić żwirek.
Ale co z kotami, które z jakiegoś powodu nie posiadają tego odruchu?
Wówczas należy kota traktować tak jak młodego psa - pokazać mu, że istnieją o wiele lepsze miejsca na załatwianie się. W momencie, gdy tylko natrafimy na kota szykującego się do pobrudzenia nam pościeli lub leżącego na ziemi, koca natychmiast łapiemy go i bezzwłocznie niesiemy do kuwety. Najłatwiej osiągnąć to oczywiście z kotami młodymi. Te starsze na ogół będą upewniały się, że nie ma nas w pobliżu.
Jeżeli problem ten występuje u kotów dorosłych i nie jest częścią samczego oznaczania terenu (patrz dalej), jedynym sposobem może być oduczanie poprzez zniechęcanie. Niezastąpione są do tego dziecięce pistolety na wodę. Celny strzał w kota z pewnej odległości będzie dla niego dostatecznym szokiem, aby natychmiast wycofał się taktycznie na z góry upatrzona pozycję (koty nie uciekają). Jest to też świetna metoda, jeżeli chcemy oduczyć kot gryzienia kwiatków lub innych, podobnie destrukcyjnych czynności.
Zupełnie oddzielną sprawą jest jednak znaczenie terenu. Większość samców, która osiągnie dojrzałość płciową(około 9 miesięcy), zaczyna odczuwać potrzebę oznaczenia miejsca, na którym przebywa, jako własne - na wypadek gdyby pojawili się koci rywale. W praktyce oznacza to, że będzie chodził po całym mieszkaniu i zostawiał na najbardziej charakterystycznych punktach wyjątkowo mocno pachnące wizytówki. Jedyną radą na takie zachowanie jest kastracja. Zdarza się, że takie zachowanie nawraca nagle, nawet u wykastrowanych kocurów po wielu latach przerwy, a wiąże się to z silnym stresem, przeżywanym przez zwierze, i potrzebą stworzenia sobie bezpiecznego, "własnego" kąta na świecie.
http://artykuly.com.pl/artykuly/4560_jak-nauczyc-kota-czystosci.html
Czy dzieci mogą bawić się z psem?
Dzieci i psy mogą być wspaniałymi towarzyszami zabaw, tworzącymi szczególną wspólnotę. Oczywiste jest także, że przebywanie z psem pod wieloma względami wspomaga rozwój dziecka.
Jednak, aby nie doszło do nieporozumień, należy przestrzegać kilku reguł. Na początek ważne jest to, jaką pozycję zajmuje dziecko w ludzko-psiej sforze. Jeśli uprzytomnimy sobie, że każdy wilk w trakcie swego życia może zajmować coraz wyższą lub coraz niższą pozycję w hierarchii, nie zdziwi nas fakt, że dziecko w rodzinie w zależności od wieku może również zajmować różne pozycje.
Małe dzieci do około piątego roku życia pies traktuje zazwyczaj jak szczenięta. Tym samym mają one pewne przywileje. Pies postrzega je wprawdzie jako stojące niżej niż on sam w hierarchii sfory, ale jednocześnie cieszą się one nadzwyczajną swobodą. Pod ochroną statusu szczenięcia mogą sobie wobec wyższego rangą psa na niejedno pozwolić. Jeśli jednak miarka się przebierze, może się zdarzyć, że pies przywoła dziecko do porządku. W jaki sposób to uczyni, jest kwestią indywidualną i zależy od osobowości psa. O ile zwierzęta pewne siebie, spokojne i ogólnie mówiąc, lubiące dzieci po prostu się wycofają, to psy mniej zrównoważone mogą (zazwyczaj bardzo ostrożnie) "uszczypnąć" malucha. Zęby psa dość łatwo pozostawiają ślady na delikatnej skórze dziecka.
Takich zajść nie należy bagatelizować, nie należy jednak także od razu popadać w histerię. Ważne jest, aby dziecko od małego pozostawiło psa w spokoju, gdy leży on na swoim posłaniu (w koszyku, na kocu, w określonym pomieszczeniu). Takie miejsca powinny stanowić dla dziecka tabu! Należy także stanowczo zabronić dziecku wszelkich działań, które mogłyby zachęcić psa do tego, by spróbował zająć wyższą pozycję w hierarchii sfory. Szczególnie ruchliwe dzieci zapominają się w zabawie i tracą wyczucie, jak daleko mogą się posunąć. I to właśnie jest przyczyną, dla której nigdy (!) nie wolno pozostawiać dziecka samego z psem, choćby był on nie wiem jak przyjazny i godny zaufania.
Zabronione jest również wszystko, co sprawia psu ból. Zwłaszcza małe dzieci mają skłonności do ciągnięcia za sierść, uszy lub ogon. Jeśli pies wyraźnie pokazuje, że przekracza to granice jego tolerancji, dziecko musi natychmiast przestać. W przeciwnym wypadku pies będzie zmuszony "uszczypnąć". Dzieci do około ośmiu lat postrzegane są przez psa jako niższe rangą. Dziecko nie powinno wydawać psu rozkazów, które wymagałyby od niego podporządkowania się i tym samym kwestionowały jego pozycję w sforze.
Dzieci pomiędzy 8 i 12 rokiem życia pies traktuje jak równe sobie. Wtedy ich współżycie układa się raczej bezproblemowo. Pies przyznaje dziecku równe prawa. Dopóki nasz czworonożny przyjaciel nie będzie miał poczucia, że dziecko próbuje odebrać mu jego pozycję, dopóty będzie wobec niego przyjazny. Starsze dzieci i młodzież są najczęściej bez problemu akceptowane jako wyższe rangą, jeśli pies nie będzie szykanowany. Zasada ta obowiązuje szczególnie wtedy, gdy w rodzinie pies dorastał razem z dziećmi. Obowiązkiem rodziców jest nauczenie dziecka, że pies nie jest zabawką, którą wedle uznania można się bawić lub rzucać w kąt.
Dzieci nie dorosły również do zabaw siłowych z dużym psem. Także zabawa w polowanie na jakąkolwiek "udawaną" zdobycz nasuwa pewne wątpliwości, bowiem ulegają wówczas osłabieniu naturalne hamulce powstrzymujące psa przed gryzieniem. Jeśli widzimy, że zabawa wymyka się z pod kontroli, należy komendą DOŚĆ, KONIEC lub WYSTARCZY dać psu wyraźnie do zrozumienia, że zabawa skończona. Znaczenia tej komendy należy jednak nauczyć psa wcześniej.
Większe dzieci mogą już samodzielnie używać tego rozkazu, co wzmocni zresztą ich pozycję w sforze. Możliwość kontroli musi istnieć szczególnie przy zabawie typu "przeciąganie liny". Dla małych dzieci zabawa ta w ogóle się nie nadaje.
Oto zabawy, jakie można polecić dzieciom. Zabawa w chowanego: w większości wypadków psy podczas rodzinnych wycieczek same z siebie uważają na to, by dzieci się nie zgubiły. Dotyczy to zwłaszcza psów pilnujących, jak np. owczarek niemiecki lub border collie.
Łatwe sztuczki: pies bardzo szybko nauczy się podawać łapę.
Aportowanie: pies goni za rzuconą w dal "zdobyczą", chwyta ją i przynosi człowiekowi, przy czym najważniejsze jest właśnie owo przynoszenie. Jeśli dorośli nauczyli już psa tej zabawy, mogą się w nią również bawić dzieci, oczywiście pod nadzorem. Należy zwrócić uwagę na to, by dziecko nie brało udziału w pościgu, bowiem dla psa oznaczałoby to rywalizację i mogłoby go zachęcić do zatrzymania zdobyczy dla siebie.
Odszukiwanie zguby: dziecko "gubi" jakiś przedmiot, np. chusteczkę lub rękawiczkę. Jeśli pies znajdzie zgubę, odbywają razem taniec radości lub zwierzę otrzymuje ulubiony smakołyk.
http://artykuly.com.pl/artykuly/10774_czy-dzieci-moga-bawic-sie-z-psem.html
Jednak, aby nie doszło do nieporozumień, należy przestrzegać kilku reguł. Na początek ważne jest to, jaką pozycję zajmuje dziecko w ludzko-psiej sforze. Jeśli uprzytomnimy sobie, że każdy wilk w trakcie swego życia może zajmować coraz wyższą lub coraz niższą pozycję w hierarchii, nie zdziwi nas fakt, że dziecko w rodzinie w zależności od wieku może również zajmować różne pozycje.
Małe dzieci do około piątego roku życia pies traktuje zazwyczaj jak szczenięta. Tym samym mają one pewne przywileje. Pies postrzega je wprawdzie jako stojące niżej niż on sam w hierarchii sfory, ale jednocześnie cieszą się one nadzwyczajną swobodą. Pod ochroną statusu szczenięcia mogą sobie wobec wyższego rangą psa na niejedno pozwolić. Jeśli jednak miarka się przebierze, może się zdarzyć, że pies przywoła dziecko do porządku. W jaki sposób to uczyni, jest kwestią indywidualną i zależy od osobowości psa. O ile zwierzęta pewne siebie, spokojne i ogólnie mówiąc, lubiące dzieci po prostu się wycofają, to psy mniej zrównoważone mogą (zazwyczaj bardzo ostrożnie) "uszczypnąć" malucha. Zęby psa dość łatwo pozostawiają ślady na delikatnej skórze dziecka.
Takich zajść nie należy bagatelizować, nie należy jednak także od razu popadać w histerię. Ważne jest, aby dziecko od małego pozostawiło psa w spokoju, gdy leży on na swoim posłaniu (w koszyku, na kocu, w określonym pomieszczeniu). Takie miejsca powinny stanowić dla dziecka tabu! Należy także stanowczo zabronić dziecku wszelkich działań, które mogłyby zachęcić psa do tego, by spróbował zająć wyższą pozycję w hierarchii sfory. Szczególnie ruchliwe dzieci zapominają się w zabawie i tracą wyczucie, jak daleko mogą się posunąć. I to właśnie jest przyczyną, dla której nigdy (!) nie wolno pozostawiać dziecka samego z psem, choćby był on nie wiem jak przyjazny i godny zaufania.
Zabronione jest również wszystko, co sprawia psu ból. Zwłaszcza małe dzieci mają skłonności do ciągnięcia za sierść, uszy lub ogon. Jeśli pies wyraźnie pokazuje, że przekracza to granice jego tolerancji, dziecko musi natychmiast przestać. W przeciwnym wypadku pies będzie zmuszony "uszczypnąć". Dzieci do około ośmiu lat postrzegane są przez psa jako niższe rangą. Dziecko nie powinno wydawać psu rozkazów, które wymagałyby od niego podporządkowania się i tym samym kwestionowały jego pozycję w sforze.
Dzieci pomiędzy 8 i 12 rokiem życia pies traktuje jak równe sobie. Wtedy ich współżycie układa się raczej bezproblemowo. Pies przyznaje dziecku równe prawa. Dopóki nasz czworonożny przyjaciel nie będzie miał poczucia, że dziecko próbuje odebrać mu jego pozycję, dopóty będzie wobec niego przyjazny. Starsze dzieci i młodzież są najczęściej bez problemu akceptowane jako wyższe rangą, jeśli pies nie będzie szykanowany. Zasada ta obowiązuje szczególnie wtedy, gdy w rodzinie pies dorastał razem z dziećmi. Obowiązkiem rodziców jest nauczenie dziecka, że pies nie jest zabawką, którą wedle uznania można się bawić lub rzucać w kąt.
Dzieci nie dorosły również do zabaw siłowych z dużym psem. Także zabawa w polowanie na jakąkolwiek "udawaną" zdobycz nasuwa pewne wątpliwości, bowiem ulegają wówczas osłabieniu naturalne hamulce powstrzymujące psa przed gryzieniem. Jeśli widzimy, że zabawa wymyka się z pod kontroli, należy komendą DOŚĆ, KONIEC lub WYSTARCZY dać psu wyraźnie do zrozumienia, że zabawa skończona. Znaczenia tej komendy należy jednak nauczyć psa wcześniej.
Większe dzieci mogą już samodzielnie używać tego rozkazu, co wzmocni zresztą ich pozycję w sforze. Możliwość kontroli musi istnieć szczególnie przy zabawie typu "przeciąganie liny". Dla małych dzieci zabawa ta w ogóle się nie nadaje.
Oto zabawy, jakie można polecić dzieciom. Zabawa w chowanego: w większości wypadków psy podczas rodzinnych wycieczek same z siebie uważają na to, by dzieci się nie zgubiły. Dotyczy to zwłaszcza psów pilnujących, jak np. owczarek niemiecki lub border collie.
Łatwe sztuczki: pies bardzo szybko nauczy się podawać łapę.
Aportowanie: pies goni za rzuconą w dal "zdobyczą", chwyta ją i przynosi człowiekowi, przy czym najważniejsze jest właśnie owo przynoszenie. Jeśli dorośli nauczyli już psa tej zabawy, mogą się w nią również bawić dzieci, oczywiście pod nadzorem. Należy zwrócić uwagę na to, by dziecko nie brało udziału w pościgu, bowiem dla psa oznaczałoby to rywalizację i mogłoby go zachęcić do zatrzymania zdobyczy dla siebie.
Odszukiwanie zguby: dziecko "gubi" jakiś przedmiot, np. chusteczkę lub rękawiczkę. Jeśli pies znajdzie zgubę, odbywają razem taniec radości lub zwierzę otrzymuje ulubiony smakołyk.
http://artykuly.com.pl/artykuly/10774_czy-dzieci-moga-bawic-sie-z-psem.html
Jak i dlaczego kot macha ogonem w lewo i w prawo?
Widok siedzącego kota na balustradzie i wpatrującego się w swoją zdobycz jest niczym, niezwykłym dla nas. Kot stuka ogonem o podłogę i siedzi w pozycji nieruchomej, obserwując, co dzieje się na dworze i na tej podstawie decyduje, czy iść na obchód swojego rewiru.
Większość z nas, nie znając obyczajów kota, uważa, że to zwykłe machanie od niechcenia, gdy kot siedzi przy swoim stanowisku i czymś jest zafascynowany. Po bliższym zapoznaniu się z psychiką kocią, możemy stwierdzić, że to kolejna rzecz, którą cechuje się kot. A mianowicie, dlaczego macha? My interpretujemy takie zachowanie, że kot jest w złym humorze, coś go zdenerwowało albo nie ma ochoty na kontakty towarzyskie. Prawie wszystko zgadza się z tym. Tylko opinia ta jest w połowie słuszna.
Nasz pupil jest trochę, być może, nawet bardzo niezdecydowany, co do dalszego działania, tak należy rozpatrywać zagadnienie machania ogonem. My, ludzie również przeżywamy dylematy i często nie znamy odpowiedzi na wiele pytań. Podobne odczucia ma nasz futrzak, który w danej chwili przeżywa wewnętrzny konflikt sam ze sobą.
Na przykład jedna łapa i instynkt koci mówi, że fajnie byłoby pójść na podwórko, podczas, gdy reszta kota, nie chce się ruszyć z domu. I tu powstaje problem, typu iść, czy pozostać w ciepłym zakątku? Te wahania powodują, że kot siedzący przy oknie i wpatrujący się w otoczenie, zaczyna zastanawiać się, co będzie dla niego w danej chwili najlepsze. Do tego służy mu jego ogon, który pokazuje rozterkę i zawahanie.
Istnieje tu sprzeczność interesów kota, ponieważ uwielbia obie te rzeczy jednocześnie. Jednak wszystkiego nie jest w stanie pogodzić, dlatego musi w końcu coś wybrać. Ta decyzja nie zawsze okazuje się dobra, ponieważ, gdy na dworze pada, kot zmoknie, ale jego nieodparta potrzeba wędrówek, zwykle okazuje się silniejsza.
Ogon jest też niezbędnym sterownikiem do utrzymania równowagi, gdy beztrosko przechadza się po wąskich barierkach, czy gałęziach drzew. Kot momentalnie reaguje, gdy czuje, że traci równowagę i właśnie za pomocą jego, próbuje powrócić do pozycji wyjściowej.
Tak, więc te nietypowe zachowanie, nie powinno nas dziwić, gdyż wynika z natury kociej i pewnych jego odczuć oraz potrzeb do prawidłowego funkcjonowania.
Większość z nas, nie znając obyczajów kota, uważa, że to zwykłe machanie od niechcenia, gdy kot siedzi przy swoim stanowisku i czymś jest zafascynowany. Po bliższym zapoznaniu się z psychiką kocią, możemy stwierdzić, że to kolejna rzecz, którą cechuje się kot. A mianowicie, dlaczego macha? My interpretujemy takie zachowanie, że kot jest w złym humorze, coś go zdenerwowało albo nie ma ochoty na kontakty towarzyskie. Prawie wszystko zgadza się z tym. Tylko opinia ta jest w połowie słuszna.
Nasz pupil jest trochę, być może, nawet bardzo niezdecydowany, co do dalszego działania, tak należy rozpatrywać zagadnienie machania ogonem. My, ludzie również przeżywamy dylematy i często nie znamy odpowiedzi na wiele pytań. Podobne odczucia ma nasz futrzak, który w danej chwili przeżywa wewnętrzny konflikt sam ze sobą.
Na przykład jedna łapa i instynkt koci mówi, że fajnie byłoby pójść na podwórko, podczas, gdy reszta kota, nie chce się ruszyć z domu. I tu powstaje problem, typu iść, czy pozostać w ciepłym zakątku? Te wahania powodują, że kot siedzący przy oknie i wpatrujący się w otoczenie, zaczyna zastanawiać się, co będzie dla niego w danej chwili najlepsze. Do tego służy mu jego ogon, który pokazuje rozterkę i zawahanie.
Istnieje tu sprzeczność interesów kota, ponieważ uwielbia obie te rzeczy jednocześnie. Jednak wszystkiego nie jest w stanie pogodzić, dlatego musi w końcu coś wybrać. Ta decyzja nie zawsze okazuje się dobra, ponieważ, gdy na dworze pada, kot zmoknie, ale jego nieodparta potrzeba wędrówek, zwykle okazuje się silniejsza.
Ogon jest też niezbędnym sterownikiem do utrzymania równowagi, gdy beztrosko przechadza się po wąskich barierkach, czy gałęziach drzew. Kot momentalnie reaguje, gdy czuje, że traci równowagę i właśnie za pomocą jego, próbuje powrócić do pozycji wyjściowej.
Tak, więc te nietypowe zachowanie, nie powinno nas dziwić, gdyż wynika z natury kociej i pewnych jego odczuć oraz potrzeb do prawidłowego funkcjonowania.
poniedziałek, 24 stycznia 2011
Rasy naszych pupili 2
A teraz rasy kotków:
Abisyński |
Balinese (Balijski) |
Bengalski |
Birmański |
Brytyjski |
Burmski (Burmański) |
Devon rex |
Egzotyczny |
Szkocki Fold |
Japoński bobtail |
Kartuski (Chartreux) |
Kolorpoint (Colorpoint) |
Maine Coon |
Manx |
Norweski leśny |
Ocicat |
Orientalny |
Perski |
Radgoll |
Rosyjski niebieski |
Savannah |
Sfinks |
Somalijski |
Syberyjski |
Syjamski |
Turecki Angora |
Turecki Van | Mam nadzieję, że to już wszystkie :) Czyż one nie są słodkie? :D |
Bezpieczne zabawki dla zwierząt
Każdy posiadacz psa lub kota nie tylko chce się z nim bawić, ale powinien także starać się zapewnić mu jak najlepsze warunki do bytowania. Odpowiednie warunki to nie tylko uczucie jakim obdarza się pupila, ale takża akcesoria dzięki którym można o zwierzaka dbać.
Może się okazać pomocne kupowanie takich dodatków jak akcesoria dla zwierząt, które nie tylko będą dla nas ważne, ale także pozwolą naszemu pupilowi poczuć się lepiej niż dotychczas. Jeśli będziemy kupowali mu najlepsze rzeczy jakie dostępne są dla naszych zwierząt, to zapewne będzie on jednym z najszczęśliwszych z pupili jakiego mamy. Akcesoria te są bardzo zróżnicowane, a to sprawia, że możemy dokonać wielu wyborów jeśli chodzi o to, co będzie dla niego najlepsze. Jeśli mamy na przykład ochotę na zakup zabawki, to należy pamiętać, że ich wybór jest naprawdę ogromny, a to będzie dla nas nie lada wyzwanie, ale nie należy się tym bardzo przejmować, ponieważ nasz pupil doceni niemal każdą niespodziankę. Jeśli mamy wątpliwości co do wyboru takiego przedmiotu, możemy zdecydować się na kilka rzeczy, które będą pozwalały na stworzenie kącika zabaw dla naszego pupila. Akcesoria dla zwierząt pozwalają na budowanie więzi pomiędzy zwierzęciem, a jego panem. Jeśli będziemy chcieli znaleźć inne rzeczy niż zabawki, to zapewne może to być smycz czy obroża. Wydaje się, że ich posiadanie jest wręcz nieodłączne, ale mimo tego i tak są to akcesoria. Jeśli wybieramy obrożę czy smycz należy ją tak dobrać, by pasowała jak najlepiej dla naszego pupila. Jest to ważne, gdyż jeśli będziemy mieli za słabe te rzeczy, to może się okazać, że nasz pupil na spacerze sam się oswobodzi. Należy także zadbać, by akcesoria dla zwierząt, które kupujemy nie tylko były dobrze dobrane, ale także bardzo bezpieczne dla naszego pupila, by nic mu się nie stało
http://artelis.pl/artykuly/20501/bezpieczne-zabawki-dla-zwierzat
Jak dbać o Yorki??
We wczesnym okresie życia yorki mogą być bardzo osowiałe, osłabione i mogą być otępiałe. Oczywiście bardzo często następuje spadek poziomu cukru we krwi.
Co zrobić żeby nasz pupil miał bardzo ładną sierść? W przypadku naszych yorków bardzo ważną sprawą jest pielęgnacja i regularne kąpiele w specjalnych preparatach do pielęgnacji piesków. Po każdej kąpieli nakładamy na sierść yorka specjalny balsam i spryskujemy go specjalnym kosmetykiem. Należy najpierw rozczesać włosy, susząc ich ciepłym strumieniem powietrza. Pieski z długim włosem należy spinać, aby się nie kołtuniły.
Włosy modelujemy w bombkę dopiero na gumce zawiązujemy kokardkę. W sklepach zoologicznych można kupić specjalne gumki do robienia papilotów u yorka. Pierwszy raz przyzwyczajamy do noszenia papilotów wtedy kiedy włos podrośnie. Należy pamiętać że oddzielnie należy założyć papilot na brodę i wąsy. Bardzo ciężko jest założyć papilot na ogon, gdyż jest on obcinany. Przy pa pilotowaniu włosa na ogonie nie można zakładać gumki. Są szampony które przeznaczone są do długiej sierści, które zawierają lanolinę i proteiny. Bardzo ważne jest żeby nie rozczesywać sierści na sucho. Do tego służą preparaty w spreju które rozczesują sierść.
Żeby pieski miały ładny włos należy czesać ich raz dziennie. Jeśli nie możemy sobie poradzić z długością włosa udajmy się do psiego fryzjera. Po każdym spacerze powinliśmy dokładnie obejrzeć naszego pupila i oczyścić z drobnych nieczystości. Zęby mleczne u yorków wypadają od czwartego do ósmego miesiąca życia. Bardzo często gdy wypadają zęby mleczne pojawiają się zęby stałe. Bardzo dużym błędem jest podawanie przez dłuższy okres pokarmu rozdrobionego, który ma zły wpływ na uzębienie naszego yorka. W okresie wymiany zębów powinno się podawać kości wołowe, gdyż nasz szczeniak jeśli chce ogryżc powoduje naruszenie zębów mlecznych.
http://artelis.pl/artykuly/27161/jak-dbac-o-yorki
Co zrobić żeby nasz pupil miał bardzo ładną sierść? W przypadku naszych yorków bardzo ważną sprawą jest pielęgnacja i regularne kąpiele w specjalnych preparatach do pielęgnacji piesków. Po każdej kąpieli nakładamy na sierść yorka specjalny balsam i spryskujemy go specjalnym kosmetykiem. Należy najpierw rozczesać włosy, susząc ich ciepłym strumieniem powietrza. Pieski z długim włosem należy spinać, aby się nie kołtuniły.
Włosy modelujemy w bombkę dopiero na gumce zawiązujemy kokardkę. W sklepach zoologicznych można kupić specjalne gumki do robienia papilotów u yorka. Pierwszy raz przyzwyczajamy do noszenia papilotów wtedy kiedy włos podrośnie. Należy pamiętać że oddzielnie należy założyć papilot na brodę i wąsy. Bardzo ciężko jest założyć papilot na ogon, gdyż jest on obcinany. Przy pa pilotowaniu włosa na ogonie nie można zakładać gumki. Są szampony które przeznaczone są do długiej sierści, które zawierają lanolinę i proteiny. Bardzo ważne jest żeby nie rozczesywać sierści na sucho. Do tego służą preparaty w spreju które rozczesują sierść.
Żeby pieski miały ładny włos należy czesać ich raz dziennie. Jeśli nie możemy sobie poradzić z długością włosa udajmy się do psiego fryzjera. Po każdym spacerze powinliśmy dokładnie obejrzeć naszego pupila i oczyścić z drobnych nieczystości. Zęby mleczne u yorków wypadają od czwartego do ósmego miesiąca życia. Bardzo często gdy wypadają zęby mleczne pojawiają się zęby stałe. Bardzo dużym błędem jest podawanie przez dłuższy okres pokarmu rozdrobionego, który ma zły wpływ na uzębienie naszego yorka. W okresie wymiany zębów powinno się podawać kości wołowe, gdyż nasz szczeniak jeśli chce ogryżc powoduje naruszenie zębów mlecznych.
http://artelis.pl/artykuly/27161/jak-dbac-o-yorki
Subskrybuj:
Posty (Atom)